JediPrzemo: No i znowu, po dobrym odcinku zapowiada się nudna seria. Chopper bawi się w złodzieja, bo oczywiście Hera nie znajdzie dodatkowych trzech minut, żeby mu kupić nową część. Oczywiście zgodnie z protokołem, imperialny droid będzie uganiać się za innym, zamiast powiadomić szturmowców. Oczywiście, że w bazie danych nie ma też wizerunków znanych rebeliantów. No i to oczywiste też, że przez 14 lat nikt mu nie wyczyścił pamięci, więc pamięta Wojny Klonów. Najpierw ogranicza go protokół, ale zaraz potem okłamuje przełożonego. Cały ten odcinek przypomina jedną wielką ciuciubabkę. Zastanawia mnie też jak wielką niedojda trzeba być, żeby dysponując niszczycielem gwiezdnym nie zestrzelić chociaż jednego statku? Liczyłem na smutne zakończenie, a zamiast tego dostałem nową parę droidów. 4/10.
Marik: Gwiezdne wojny widziały już niejedną parę, która lubi sobie dokuczać, a relacja Hana i Lei przeszła do klasyki. Rebelianci to serial, w którym bierze się te genialne elementy i kopiuje w sposób tak nieudolny, że nie ma się ochoty na nie patrzeć. Niestety, nie dostaliśmy w tym tygodniu nic oryginalnego, na co wart zwrócić uwagę. Pamiętacie, jak wspominałem kiedyś, że scenarzyści nabrali już dystansu do własnej głupoty? Tutaj dostaliśmy kolejny przykład:
– Cała flota stawia na Choppera!
– Ta, postaraj się o tym nie myśleć.
Dobrze powiedziane, Kananie. Dobrze powiedziane… No i ten dziwny wątek z przesadzoną osobowością droidów. Kreia się w grobie przewraca.2/10.
Nadiru: Po tak dobrym poprzednim odcinku mamy rozczarowanie… Ale nie tak spore, jak uważa Marik. Nie znam nikogo, komu podoba się postać Choppera, stąd już z góry przeczuwałem, że nie będzie to najlepszy odcinek. Absurdy absurdami (temat, jak wiemy, można maglować w nieskończoność), mam jednak pytanie: czemu serial znowu porusza temat poszukiwań paliwa? Jeden epizod w zupełności wyczerpał temat. Jeśli chodzi o fabułę The Forgotten Droid, to mimo, że jest do bólu naiwna, to nie ogląda się tego źle. Wszystko za sprawą naprawdę ciekawej i dobrze zaprezentowanej postaci AP-5. Muszę przyznać, że dialogi tego droida brzmią świetnie, a on sam dobrze się uzupełnią z Chopperem. Czy zrobią z nich duet podobny do Artoo i Threepio? Zobaczymy, ja na pewno nie miałbym nic przeciwko temu. Wszystko, co sprawi, że Chopper będzie mniej irytujący jest dobre! The Forgotten Droid oceniam na 6/10.