Jak wszyscy wiemy, Gwiezdne wojny nie byłyby tym, czym są bez niezwykle klimatycznej muzyki Johna Williamsa. Wszyscy znamy jego wkład w Sagę, a charakterystyczne melodie są znane nawet osobom, które nigdy żadnego epizodu nie oglądały. Niemniejszą rolę muzyka pełni w dziełach związanych z Expanded Universe, jednak bardzo często jest ona niedoceniana. Dzieje się tak z dwóch powodów: pierwszy to niska oryginalność, gdyż najczęściej jest to skopiowana muzyka z Epizodów I-VI lub bardzo mocno nią zainspirowana, co sprawia, że brakuje jej powiewu świeżości. Drugi to marginalizowanie jej roli przez ludzi, którzy nie są jakoś specjalnie związani ze światem gry, ot kolejna ścieżka dźwiękowa. Tymczasem są pewne utwory, które powinny zostać zapisane złotymi zgłoskami w historii Star Wars.Poniżej znajdziecie spis tych, moim zdaniem najlepszych.
Republic March /The Old Republic Theme
Pierwszy raz muzykę Jeremy’ego Soule’a (seria The Elder Scrolls, Dungeon Siege, Harry Potter) słyszymy w menu tworzenia postaci w grze Knights of the Old Republic. Mnie od razu kojarzy się z epickimi bitwami, desperackimi czasami i walecznością bohaterów. Jest to jeden z tych utworów, które mogę zapętlić i słuchać cały czas, zwłaszcza jego wersji z napisów końcowych gry. Może nie trwa długo, ale wart jest odsłuchania i wrzucenia do listy odtwarzania.
Vode An
Pieśń z menu głównego gry Republic Commando autorstwa Jesse Harlina (Space Debris,The Force Unleashed). Kompozytor podjął się wymyślenia słów Mando, które stały się potem podstawą pełnego języka stworzonego przez Karen Traviss. Pieśń Bracia wszyscy/Vode An miała być tradycyjną pieśnią Mandalorian, której nauczał klony Jango Fett. Tego po prostu trzeba posłuchać. Determinacja, honor, siła, nieustępliwość. Po raz pierwszy zacząłem rozumieć członków Manda’Yaim, szkoda, że ma tylko dwie zwrotki.
General Kota and the Control Room Duel
Jednym z mocniejszych punktów gry The Force Unleashed jest muzyka Marka Griskeya (Knights of the Old Republic II: The Sith Lords, The Force Unleashed II) skomponowana pod nadzorem Harlina. Wyróżniają się w niej zwłaszcza dwa utwory: The Force Unleashed oraz General Kota and the Control Room Duel, jednak z tych dwóch najbardziej zapadł mi w pamięć ten drugi. Myślę, że jest on nawet bardziej rozpoznawalny i charakterystyczny, niż główny motyw muzyczny gry. Co ciekawe, wbrew tytułowi mnie absolutnie nie kojarzy się z melodią pojedynkową, ale nie będę się o to kłócić z kompozytorem. Nie jest on może na tyle wybitny, żeby chcieć go słuchać cały czas (tak jak Vode An), jednak na pewno warto się z nim zapoznać.
Clash of Destiny oraz Revan’s Theme
Choć cała ścieżka dźwiękowa do gry The Old Republic jest wykonana pod czujnym okiem Griskeya na mistrzowskim poziomie, to jednak dwa utwory są moimi ulubionymi. Clash of Destiny to kawałek, który słyszymy w menu głównym gry oraz częściowo w zwiastunie Hope. Taką muzykę słyszymy, gdy wyobrażamy sobie starcie dwóch potęg (jak np. walkę dwóch arcymagów). Jest moc, siła i epickość! Drugi temat to (co nie powinno zdziwić nikogo, kto mnie trochę zna) Revan’s Theme. Co ciekawe, jest to zaledwie fragment innego utworu znanego jako Occupation of Balmorra, który, niestety, nie znalazł się na oficjalnym krążku z muzyką z gry. Słuchając tego tematu, na początku czujemy smutek, jakby wspomnienie dawnego bohatera, następnie niemal widzimy nadciągające zagrożenie dla całej Galaktyki ze strony Revana, zdeterminowanego by zniszczyć Imperatora Sithów, a na sam koniec wyobrażamy sobie jego otoczoną kapturem słynną maskę.
Zann Consortium Main Theme
Umieszczam tutaj ten utwór bardziej jako ciekawostkę, niż z powodu jego wybitności. Otóż muzykę z menu głównego, a zarazem główny temat muzyczny nowej frakcji wydanej w dodatku do gry Empire at War skomponował niejaki Frank Klepacki (Empire at War, seria Command & Conquer). Znajomo brzmiące nazwisko? Nic dziwnego, okazuje się bowiem, że kompozytor ma polskie korzenie, gdyż pochodzi z polsko-włoskiego związku. Sam utwór zdecydowanie różni się od znanej nam muzyki ze świata Star Wars. Jest przede wszystkim napastliwy, jakby chciał wykrzyczeć swoją inność. Osobiście wolę zwykły Marsz Imperialny, który był w podstawowej wersji gry, ale to rzecz gustu.
The Seduction of Princess Leia
Słyszał ktoś o napisaniu soundtracku do książki? Specjalnie dla Cieni Imperium została napisana muzyka i wynajęta orkiestra pod dyrekcją zwycięzcy nagrody Emmy Joela McNeely’ego (Kroniki młodego Indiany Jonesa). Sama ścieżka dźwiękowa była zainspirowana muzyką Johna Williamsa, aczkolwiek znalazło się parę oryginalnych pomysłów. Jednym z nich jest właśnie The Seduction of Princess Leia, które jest jedynym znanym mi walcem w świecie Star Wars. Całość jest zainspirowana kolacją, w czasie której przywódca Czarnego Słońca książę Xizor stara się za pomocą swoich feromonów, manier i niezwykłego przepychu uwieść księżniczkę Leię i to naprawdę jest wyczuwalne w tym kawałku. Szczerze polecam, zwłaszcza w trakcie czytania Cieni Imperium.