Wielka zmiana w Kanonie Star Wars, a fani są na nie
Postać Hana Solo jest dla wielu fanów kultowa. Chociaż nie, poprawka – ta postać dla każdego jest kultowa. Ten wolny przemytnik, który wykonuje legalne, półlegalne i całkiem nielegalne zlecenia i przyjmuje rozkazy tylko od siebie, jest postacią ciekawą. Teraz, w komiksie Marvela należącym do nowego, oficjalnego, kanonu została zaprezentowana jego żona. Tak. Żona. I nie chodzi wcale o Leię.
Czarnoskóra Sana Solo przedstawia się jako żona Hana Solo. Han wykonuje klasycznego facepalma, a Leia jest najwyraźniej zaskoczona. Fani jęknęli ze zdziwienia, bo przecież jedyną i największą miłością Hana była zawsze Leia, a zmiana tak uwielbianej postaci nie jest dobrym rozwiązaniem. Wszyscy przeciwni Sanie Solo powinni usłyszeć to wprost: mylicie się. Wprowadzenie tej postaci to jedna z najbardziej genialnych rzeczy, jakie stały się w Gwiezdnych wojnach od czasu zapowiedzi The Force Awakens.
Han Solo wiele traci bez żony
Han Solo w Legends zatracił sporo swojego pierwotnego czaru. Ożenił się z Leią, której był wierny, urodziła im się trójka dzieci i od tej pory był przykładnym ojcem i Rebeliantem (czy może lepiej: Noworepublikaninem) który walczył z przeciwnościami takimi jak Resztki Imperium, Ssi-ruukowie, Yuuzhanie i cokolwiek autorzy jeszcze wymyślili. Gdzie podział się facet, który bez skrupułów strzelił do Greedo, i który uciekał przez Jabbą, bo na jego głowie wisiała całkiem pokaźna nagroda? Gdzie podział się przemytnik, który bezpardonowo kantuje w sabacca? Gdzie jest gość, który zabiera nagrodę i leci w swoją stronę (choć potem wraca)? Powiem wprost: Legends z ciekawej postaci uczyniło podtatusiałego, spokojnego faceta. Został niesamowicie spłaszczony i przewidywalny.
Zobaczcie, jakie nowe tło Sana Solo daje postaci Hana. Pod koniec Nowej nadziei Han pakuje swoją nagrodę i odlatuje z szykującej się do walki z Gwiazdą Śmierci bazy Rebeliantów na Yavin IV. Leia próbuje go zatrzymać, ale widząc, że to się nie udaje, wypomina, że kapitan Solo potrafi troszczyć się tylko o siebie. Teraz wiemy, że to nie musi być prawda. A może też troszczył się o żonę i chciał do niej wracać? W końcu, jak wiemy z filmów, postanawia zawrócić i pomóc Luke’owi w ostatecznym zniszczeniu Gwiazdy Śmierci. Znowu rodzi się pytanie: dlaczego? Czyżby, być może postanowił, że jego rodzina nie powinna żyć w świecie rządzonym przez Imperium? Cała masa nowych pytań!
Zobaczcie też, że w Nowej nadziei wszystko wskazuje na to, że to Luke i Leia będą razem. Mają się ku sobie zdecydowanie bardziej, niż księżniczka Organa i przemytnik z Korelii. Jakieś wydarzenia, o których nie wiemy zmieniają stosunek Lei do Hana. Na początku Imperium kontratakuje jeszcze się ze sobą droczą, ale widać, że mają się ku sobie. Co sprawiło, że się do siebie zbliżyli?
Sana Solo jest odpowiedzią?
Komiks Marvela wprowadzający do kanonu postać Sany Solo opowiada historie dziejące się pomiędzy Epizodami 4 i 5. I to samo w sobie jest niezmiernie ciekawe. Bo być może wydarzenia pomiędzy Nową nadzieją i Imperium kontratakuje miały jakiś wpływ na uczucie Lei i Hana?
Pamiętajmy, że filmy nadal pozostają kanoniczne, a że jest to baśń opowiadająca o dobru, to raczej jawny romans nie wchodzi w grę. Poza tym Leia nie zgodziłaby się aby „być tą drugą”, a to, że Leia i Han się pokochają mamy pokazane w filmach. Otwartych zostaje sporo nowych możliwości poprowadzenia ciekawych historii. Pierwsza z nich, dość możliwa, jest taka, że Sana Solo nie jest żoną Hana i tylko jej się wydaje, że jest. Czyli, na przykład, na jakiejś planecie napili się razem z jednego pucharu i to zostało uznane za zaślubiny. Przyznacie, że to bardzo w stylu Indiany Jonesa / Hana Solo. Być może zatem naprostowanie tej kwestii to będzie ciekawa i pełna humoru opowieść. Inna możliwość jest znacznie bardziej dramatyczna. Han owdowieje. Odpowiedź na to, jak do tego dojdzie poznalibyśmy wtedy w komiksie. Jedno jest niemal pewne – w momencie zamrażania w karbonicie Solo już raczej żony nie miał.
Fani wysnuwają jeszcze jedną hipotezę. Otóż Sana Solo jest ciemnoskóra, podobnie jak Finn z Przebudzenia Mocy. Czy czarnoskóry szturmowiec z Epizodu VII to zatem syn Hana Solo?
Żona pasuje do Hana
Han Solo to ciekawa postać. Przemytnik i szuler karciany. Posiadanie „dziewczyny w każdym porcie” bardziej do niego pasuje, niż świętoszkowatość, w jaką próbowano go ubrać przez lata Expanded Universe (przynajmniej po Epizodzie IV, bo wcześniej zdarzało mu się mieć dziewczyny np. Brię Tharen czy Sallę Zand). W chwili, kiedy dzieje się akcja Nowej nadziei ma on zresztą około 29 lat. Jest zatem o dziesięć długich lat starszy niż Leia i Luke. Kto twierdzi, że Leia jest jego pierwszą żoną? Jaka jest historia innych kobiet, z którymi Han był związany?
Przyznacie, że fakt „poprzedniej żony” Hana Solo jest intrygujący i otwiera zupełnie nowy rozdział w historii tego przemytnika. A Sana Solo pewnie nie zagości w uniwersum Star Wars na długo. Choć kto wie…?