Gdzie kręcono „Star Wars” – część 3: południowa Europa

Przed udaniem się na północ Europy zawitamy dzisiaj do miejsc ciepłych, żeby nie powiedzieć dość upalnych, zwłaszcza w lecie. Czas na podróż na plany jednego prequela, sequela i spin-offa.

Fuerteventura – Savareen

Myślę, że istnieje całkiem spora szansa, że ktoś z Was już odwiedził tę wyspę, jedną z 13 składających się na archipelag Wysp Kanaryjskich. Choć geograficznie znajdują się na wysokości Sahary, wchodzą w skład Hiszpanii. Fuerteventura nazywana jest często „wietrzną wyspą”, co sprawia, że nam – przybyszom z Polski – może się wydać najprzyjemniejsza, ze względu na często wiejące wiatry upał nie jest aż tak bardzo odczuwalny (nie zwalnia to oczywiście od obowiązku używania kremu z filtrem).

Fuerte to najstarsza wyspa archipelagu, powstałego za sprawą aktywności wulkanicznej. Ślady tej wybuchowej przeszłości można wypatrzyć na każdym kroku, bo poza miejscowościami turystycznymi i nielicznymi miastami to wielka pustynia, z której wyrastają skały o niesamowitych kształtach i dawne stożki wulkaniczne. Nic dziwnego, że taką scenerię łatwo uznać za idealną do filmu fantastycznego. Na plażach Fuerteventury kręcono fragmenty Hana Solo. Wyspa stała się planetą Savareen, znajdującą się na trasie na Kessel. Tam właśnie znajdowała się rafineria coaxium i doszło do starcia między Jeźdźcami Chmur i Szkarłatnym Świtem.

Plaza de España – Theed

“Plac Hiszpański” mimo swego pięknego renesansowego wyglądu wcale nie jest taki stary, jak się może wydawać. Zabudowania pałacowe zamykające półokrągły plac powstały w 1928 r., by pomieścić ekspozycje Wystawy Ibero-Amerykańskiej. To połączenie estetyki hiszpańskiego renesansu i baroku stało się jedną z atrakcji turystycznych Sewilli, obecnie znajdują się w nim przede wszystkim agencje rządowe.

Skoro padło tutaj hasło „renesans”, wiecie pewnie, gdzie w świecie Gwiezdnych wojen pojawił się Plac Hiszpański… Tak, oczywiście, Naboo! Łatwo zresztą znaleźć miejsce, którym przechodzili nasi bohaterowie. Wybieracie się do Sewilli? Podeślijcie fotki z Theed!

Dubrownik – Canto Bight

To najczęściej odwiedzane przez turystów miasto w Chorwacji stało się wręcz mekką dla fanów dwóch fantastycznych światów: Gry o tron i Gwiezdnych wojen. Można wręcz wykupić kilkugodzinne wycieczki, prowadzące zainteresowanego gościa w świat jego ukochanego uniwersum, tym bardziej, że niektóre elementy scenografii Star Wars pozostawiono na miejscu. Taka atrakcja zaledwie otwiera spis wspaniałości oferowanych przez to piękne miasto, bo to kolejna nasza pozycja z Listy Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Historia Starego Miasta Dubrownika sięga VII w. n.e., a należało ono i do Bizancjum, i do Republiki Weneckiej, a także do Włochów i Cesarstwa Austriackiego. Dzięki znaczeniu handlowemu w pewnym momencie rozwinęło się w osobną Republikę Dubrownicką. Prawdziwy fanatyk historii zdecydowanie będzie miał co robić w Dubrowniku.

Fan Star Wars dodatkowo rozpozna pewne znajome budynki i zaułki. Wiemy, że wielu z nas pragnie zapomnieć Ostatniego Jedi, ale każdy film widział. Tak, Canto Bight, bogate miasto-kasyno to właśnie ta perełka nad Morzem Adriatyckim.