Poprzednim razem gościliśmy w Ameryce Północnej, czas podążyć na południe, zahaczając o Gwatemalę i Boliwię. Dla nas – pełna egzotyka! Komu potrzebna odległa galaktyka, gdy tyle miejsc czeka jeszcze na odkrycie? Jednak mam dla Was dobrą wiadomość – obie nasze dzisiejsze lokalizacje są bardzo popularne wśród turystów, więc gdybyście wybierali się w tamte rejony na zwiedzanie, możecie zaliczyć „dwa w jednym”.
Tikál – Yavin 4
Położone w środku dżungli ruiny to najprawdopodobniej dawna stolica Majów, kolejne nasze miejsce na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Nie jest najmłodsze, bo założono je w III w. n.e. Wzniesiono tam wysokie piramidy schodkowe, na których szczycie znajdowały się świątynie. Do teraz odkryto sześć. Oczywiście, znajdują się tam również inne budynki i place. Archeolodzy znaleźli w mieście liczne stele komemoratywne, a także platformę do prowadzenia obserwacji astronomicznych. Wedle badań, miasto zostało opuszczone w IX w. – tak, nasze państwo uformuje się dopiero sto lat później!
Tę niesamowitą miejscówkę wybrano na lokalizację bazy rebeliantów na Yavinie 4. Niestety, jak wszyscy wiemy, Ameryka Środkowa nie jest specjalnie stabilnym politycznie miejscem, w czasie kręcenia rozpoczęły się tam kolejne utarczki, w związku z czym ekipa musiała wynająć ochroniarza do pilnowania sprzętu. I może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie pewien dodatek do wypłaty – obowiązkowe kraty browaru. Siedział sobie później taki lekko ubzdryngolony strażnik z pukawką tuż przed (zabytkowym!) pomieszczeniem ze sprzętem filmowym… i pozostaje mieć nadzieję, że nie sięgał po broń z byle powodu!
Salar de Uyuni – Crait
Powierzchnia Salar de Uyuni to tak zwane solnisko, czyli pozostałość po wyschniętym słonym jeziorze. Znajduje się na wysokości 3653 m n.p.m., czyli znaaaaacznie wyżej od naszych Rysów i jest w dodatku największym obszarowo solniskiem świata. Pod skorupą pokrywającą powierzchnię Salar de Uyuni znajduje się solanka bogata w lit (podobnież zawiera od 50 do 70% światowych zasobów tego pierwiastka).
Solne pustkowie posłużyło za scenerię planety Crait, ostatniego schronienia Ruchu Oporu podczas ucieczki przed Najwyższym (Nie)Porządkiem.