W sieci króluje nowy mikroserial „Forces of Destiny” wykonany w tradycyjnej animacji, co jest dobrym momentem, by przypomnieć najlepsze momenty poprzedniego takiego serialu, „Clone Wars”.
– Pluf… – K’hamill splunął na niezbyt czystą podłogę. Ale to nie zapach powietrza przyprawił go o mdłości. To były droidy. Wszystkie siedem, w jednym miejscu.