Tysiące lat temu grupa pre-Jedi rozpoczęła badania nad Mocą. Przez lata życie ich polegało wyłącznie na jej badaniu i kontemplacji. Nie przejmując się losami wszechświata, dążyli wyłącznie do jej poznania. Jednak po pewnym czasie zrozumieli, dlaczego zostało im dane czuć otaczającą ich energię. Zaczęli wędrować po galaktyce, aby przy Mocy, jako sojuszniku, bronić prawa i sprawiedliwości. Przez kolejne wieki opracowali kodeks, hierarchie i system szkolenia. Już na tym etapie zmuszeni byli do dokonywania ciężkich i brzemiennych w skutkach decyzji. Ich poglądy nie zawsze się pokrywały, prowadząc do wewnętrznych konfliktów.
Stronnictwo wyznające zasadę nieograniczonego używania Mocy, zostało zmuszona do opuszczenia Zakonu. Według nich problemy należało rozwiązywać przy użyciu wszelkich dostępnych środków, a ewentualne ofiary były nieodłącznym elementem zaprowadzania pokoju. To właśnie oni wprowadzili zasadę, która szybko stała się ich mottem życiowym: „Metody są nieistotne w obliczu osiągniętego efektu”. A sposoby mieli coraz bardziej kontrowersyjne. Nie zgadzali się z postanowieniami kodeksu, szydzili z przeciwnego obozu… W końcu zapomnieli, o co walczą. Przy użyciu Mocy zaczęli dążyć do władzy i realizowania własnych zachcianek. Ich siłą było wykorzystywanie emocji w celu pogłębiania agresywnych aspektów Mocy. Rada najstarszych Jedi zdecydowała uznać ich za zagrożenie dla porządku w galaktyce. Nazwali ich Ciemnymi Jedi, a ich sposób używania Mocy jej Ciemną Stroną. Odtąd rycerze Jedi walczyli, opierając się jej zgubnym wpływom. Aby temu sprostać, musieli działać, żyjąc w zgodzie z kodeksem i własnym sumieniem.
I tym sposobem dochodzimy do sedna sprawy. Wyborów. Nieraz trudnych, wręcz beznadziejnych. To właśnie one wypełniają życie każdego Jedi. Ciemna Strona sama w sobie jest banalnie prosta, bez żadnych zasad, wyrzeczeń czy reguł. Jej adept przejmuje się wyłącznie własną osobą i sukcesami, nie dostrzega Dobra i Zła. Żyje w swym złudnym świecie, nie widząc klęski własnej duszy. A przecież dla duszy, wyższego ja, nie maja znaczenia osiągnięcia materialne, jako że jedynymi wartościami, jakie możemy zabrać są własne doświadczenia i aura. Postępując źle, niszczymy własną 'świetlistą postać’.
Tylko… kiedy postępujemy źle? W całej galaktyce występuje wiele kultur, każda z własnym systemem wartości. Do której mamy się odwołać? Naturalnie możemy wyznaczyć pewne granice, wokół których powinniśmy działać, lecz może to być krzywdzące dla przedstawicieli społeczności o przeciwnym poczuciu sprawiedliwości i dobra. Rycerze Jedi, ze względu na swą odpowiedzialną funkcję, są stawiani przed decyzjami, od których częstokroć zależy czyjeś życie. Może więc to ono jest wyznacznikiem Dobra? Owszem, mogłoby nim być, lecz pojawia się zaraz pytanie: jak daleko rycerz Jedi może posunąć się w obronie życia? Co robić w przypadku, gdy, aby je ratować, należy także zabić inne?
Na te pytania nie ma jednoznacznej, konkretnej odpowiedzi. Każda istota będąca na rozdrożu, sama musi podjąć decyzję, będąc w pełni świadoma ciężaru, który na siebie bierze. Jest to ważny element naszego życia, pozwalający rozwijać się duchowo, nabierać życiowego doświadczenia i mądrości. Musimy ufać we własny osąd i nie bać się stawać przed wyborami. Naszym atutem jest Moc, która, mimo iż nie podejmie za nas decyzji, częstokroć może nas wspomóc. Może więc właśnie ona jest wyznacznikiem Dobra…?
„Odłożywszy wszystkie inne rozważania na bok, jedyne, co zostaje to Moc.”
Mistrz Odan-Urr
Autor: Calach aep Dwyvar; korekta: Jedi Nadiru Radena
Autorzy grafik i ich źródła:
[1] Cenceptopolis; książka The Jedi Path: A Manual for Students of the Force
[2] Chris Trevas; przewodnik The Essential Atlas