Wielki admirał Thrawn był jedną z wielu cenionych przez fanów postaci ze starego kanonu Star Wars. Z chwilą jego pojawienia się w serialu animowanym Rebels, włączono go także w chlubny panteon postaci nowego kanonu. Zjawisko to wielu pchnęło w stronę rozważań nad tym, jaką jeszcze postać może czekać podobny los? Kto jeszcze pójdzie w ślady wielkiego admirała? Bo choć włączenie starych bohaterów do nowych historii bez wątpienia może cieszyć, to jednak z drugiej strony wiąże się z istotnymi zmianami w ich życiorysach, co nie wszystkim fanom musi się podobać. W niniejszym zestawieniu przedstawiam swoją propozycję pięciu postaci z Expanded Universe, które chciałbym zobaczyć w nowym kanonie, a także zastanawiam się, jak mogłoby wyglądać takie ich ,,włączenie’’ w nurt nowych opowieści. Na wstępie pragnę zaznaczyć, że jest to tylko moje zdanie – zachęcam do dyskusji w komentarzach i wyrażenia własnej opinii, jeśli zgadzacie się z tym zestawieniem, a tym bardziej, jeśli nie. Enjoy!
5. Zayne Carrick (oczywiście tylko w duecie z Marnem Hierogryphem)
Zayne Carrick – zdradzony przez własnych nauczycieli nieudolny padawan, który w burzliwym okresie Wojen Mandaloriańskich pustoszących Starą Republikę poszukuje prawdy i odkupienia. Jego historia to materiał na dobry komiks. A ściślej rzecz ujmując, na całą serię dobrych komiksów, czyli Rycerzy Starej Republiki. Jednak kimże jest bohater bez swego wiernego druha i towarzysza broni? Stąd też Marn Hierogryph – pomysłowy Snivvianin, znakomity handlarz i intrygant. Razem stanowili jeden z najlepszych, najbardziej komicznych i oryginalnych duetów, jakie dane było fanom podziwiać w czasach Expanded Universe. W nowym kanonie mogliby się pojawić, a jakże! I to wcale nie musiałoby sprawić twórcom zbyt wielkich problemów, bo sęk w tym, że ich przygód wcale nie trzeba osadzać w czasach Starej Republiki. Okres 1000 lat pokoju trwającego przed Mrocznym widmem wydaje się całkiem dobrym czasem na taką opowieść – też dawno temu, lecz nie aż tak dawno. Wiadomo, trochę kolorytu te przygody by na tym straciły, ale zawsze mogłyby też coś zyskać. No i nie zapominajmy, że zawsze można by do nich zaangażować też starych dobrych znajomych Zayne’a i Grypha – arkaniańskich wyrzutków, Campera i Jarael, a także zagubionego droida Elbee czy tajemniczego Mandalorianina, Rohlana Dyre.
4. Exar Kun
Jeden z najpotężniejszych lordów Sithów, jakiego znała odległa galaktyka. Posiadacz miecza świetlnego o podwójnym ostrzu, niezrównany fechmistrz i niezwykle potężny Mocą wielbiciel starych sithańskich ksiąg i holokronów. Problem z osadzeniem go w nowym kanonie polegałby na tym, że właściwie trzeba by przepisać jego historię 1 do 1, żeby nie wyszedł z niego jakikolwiek inny Sith i nie stracił przy tym zabiegu wszystkiego tego, co sprawia, że jest ciekawą postacią. Tak więc musiałby być niezwykle potężny, żyć w zamierzchłych czasach, a po śmierci straszyć jako duch w Akademii Jedi… no właśnie, kogo? Luke’a Skywalkera? A może Rey (jeśli takową założy)? Do zrobienia? Do zrobienia!
3. Mara Jade
Ręka Imperatora, która po śmierci swego mentora próbuje dokończyć jego dzieła i zabić Luke’a Skywalkera, jednak koniec końców zakochuje się w (już wtedy nie tak) młodym Jedi i staje u jego boku. Właśnie za takie historie fani kochają stare dobre Expanded Universe. Mara Jade niejednokrotnie spotykała się z zarzutami, że jest typową Mary Sue, nieskazitelną i której wszystko się udaje. Niemniej jednak zdecydowana większość pokochała jej postać. W końcu czy można nie lubić dobrze wyszkolonej, pięknej i inteligentnej zabójczyni, która z czasem staje się potężnym Jedi i przy okazji skrada serce samego Luke’a Skywalkera? Raczej nie. Czy zobaczymy ją w nowym kanonie? Szanse na to z każdą chwilą topnieją – było to o wiele bardziej prawdopodobne po premierze Przebudzenia Mocy. Teraz, po Ostatnim Jedi, gdy poznajemy coraz więcej faktów z życia Luke’a Skywalkera (i ponadto wiemy, jak się kończy), wprowadzenie Mary byłoby trudniejsze. Ale nie niemożliwe!
2. Darth Revan
Revan to chyba dla większości fanów kandydat numer 1 do wprowadzenia do nowego kanonu. Nie da się jednak ukryć, że podobnie jak w przypadku Exara Kuna, każde pominięcie jakiegoś szczegółu z życia Sitha wiele by odbierało jego postaci – w końcu Revan bez zaników pamięci, decyzji podjętych w okresie Wojen Mandaloriańskich (a także później), osławionej maski i swej potęgi nie byłby Revanem! I tym razem nawet osadzenie go w innym okresie nie wydaje się być dobrym rozwiązaniem – chyba że twórcy pokusiliby się o zarysowanie ram nowego konfliktu (kiedy? gdzie? – to do przemyślenia), w pewnym stopniu podobnego do zmagań Republiki z Mandalorianami, w którym Revan mógłby brać czynny udział. Czy tak się stanie? Nie wiadomo. Ale warto mieć na uwadze, że już jakiś czas temu było bardzo blisko do tego, by ten osławiony Sith znalazł się w nowym kanonie. Gdyby George Lucas w ostatniej chwili się nie rozmyślił, Revan pojawiłby się jako duch Mocy w jednym z odcinków animowanego serialu The Clone Wars.
1. Kyle Katarn
Pierwsze miejsce w tym zestawieniu przypadło istnej jednoosobowej armii. Kyle Katarn, bohater Rebelii, który (w Expanded Universe rzecz jasna) wykradł plany Gwiazdy Śmierci, a w czasach Nowej Republiki stał się niezwykle potężnym Jedi i wraz z Lukiem Skywalkerem szkolił młodych w Akademii Jedi na Yavinie 4. Niezwykle charyzmatyczna i wyrazista postać, a przy tym niezrównany wojownik, który położył trupem legiony szturmowców. Obecny w grach, komiksach i książkach, zaskarbił sobie miłość fanów. Uzbrojny w charakterystyczny pistolet blasterowy oraz miecz świetlny, był gotów poradzić sobie z każdym wyzwaniem. I choć obecny w serialu Rebels agent Kallus wydaje się być jego (niekompletnym rzecz jasna) odbiciem, to mimo wszystko wprowadzenie go do nowego kanonu byłoby czymś, co wielu z pewnością by uradowało. Kyle, liczymy na ciebie!
A Wy? Kogo ze starych znajomych chcielibyście (lub wręcz przeciwnie) zobaczyć w nowym kanonie? Dajcie znać w komentarzach!