Materiały promocyjne Skywalker. Odrodzenie, dość jednoznacznie sugerują, że, czy to się fanom podoba, czy nie, w taki lub inny sposób na srebrny ekran powróci najbardziej niesławny antagonista wszystkich części galaktycznej epopei, czyli sam Imperator Palpatine (zwany też Darthem Sidiousem). Żeby nie było jednak tak łatwo, twórcy wciąż definitywnie nie zdradzili, w jaki sposób ten czarny charakter objawi się widzom. Czy jego rola będzie dla zwieńczenia sagi Star Wars kluczowa, czy będzie to tylko drobny epizod, a cała sprawa jest rozdmuchana tylko po to, by narobić szumu wokół produkcji? Tego dowiemy się zapewne dopiero w grudniu (i dobrze). Tymczasem zapraszam do przeczytania niniejszego zestawienia, w którym proponuję niektóre z możliwości powrotu Imperatora Palpatine’a w Epizodzie IX.
1. Stary dobry Palpi
Choć na pierwszy rzut oka ta opcja może się wydać zwyczajnym pójściem na łatwiznę, nie da się ukryć, że J. J. Abrams może nam przywrócić postać Imperatora Palpatine’a, tłumacząc jego powrót w bardzo prosty sposób. W jego wizji Mroczny Lord Sithów mógł bowiem zwyczajnie nie zginąć na pokładzie Drugiej Gwiazdy Śmierci, a jedynie „udać” swą śmierć (być może za pomocą wybuchu, który widzimy w Powrocie Jedi, gdy Palpatine zostaje zrzucony przez Dartha Vadera do szybu) i uciec przygotowanym wcześniej promem, by zaszyć się gdzieś w odległym zakątku galaktyki, zbierać siły i powrócić po latach jako jeszcze bardziej zgrzybiały starzec z nowym diabolicznym planem (na przykład w Epizodzie IX). Zwolenników tej teorii odsyłam do komediowej serii Robot Chicken: Star Wars.
2. Atak klona
Drugi prawdopodobny scenariusz powrotu Imperatora wiąże się z jego zamiłowaniem do klonów i klonowania. Fetysz ten jest znany nie tylko z filmów – na pewno wielu fanom przywodzi na myśl serię komiksów ze starego kanonu, czyli Mroczne Imperium/Dark Empire. Tam właśnie wykorzystano motyw powracającego pod postacią coraz to nowych klonów Palpatine’a. Choć seria ta jest oceniana przez fanów naprawdę różnie, nie da się odmówić trochę racji jej rozwiązaniom fabularnym. Bo czy ktoś tak przewidujący i przebiegły jak sam Imperator, mając do dyspozycji technologię klonowania, nie pokusiłby się o takie zabezpieczenie na wypadek porażki? Plusem takiego wyjaśnienia dla twórców Skywalker. Odrodzenie bez wątpienia jest fakt, że fanom gwiezdnej sagi nie są obce takie pojęcia jak „klon” czy „klonowanie”, więc poziom skonfundowania mógłby utrzymać się na niskim poziomie.
3. Noc żywego Palpatine’a
Jeśli ktoś poświęcił nieco czasu na lekturę komiksów czy książek opowiadających o naprawdę bardzo dawnych dziejach odległej galaktyki, bądź grał w gry osadzone w tamtych czasach (wszystko to ze starego kanonu), zapewne nieobce są mu motywy duchów pradawnych Lordów Sithów, czy strażników Holokronów – przedmiotów skrywających często niebezpieczną i zakazaną wiedzę z poletka Ciemnej Strony Mocy. Wdzięcznym i chyba nawet dość satysfakcjonującym dla fanów wyjściem z „sytuacji powracającego Palpatine’a”, byłoby wykorzystanie przez twórców Epizodu IX właśnie któregoś z powyższych. Czy to wyzwolony przez nierozważne użycie jakiegoś artefaktu Ciemnej Strony, czy związany z miejscem, w którym zginął (czyli ruinami Drugiej Gwiazdy Śmierci, widocznymi w zwiastunach Skywalker. Odrodzenie), duch Palaptine’a mógłby się objawić czy to Rey, czy Kylo Renowi i trochę namącić jednemu z dwojga w głowie. A może nawet obojgu.
4. Ciemność widzę
Opcja, która wydaje się chyba najmniej satysfakcjonująca, aczkolwiek wciąż jest bardzo prawdopodobna, to pojawienie się Palpatine’a wyłącznie w jakiejś wizji Mocy. Czy to Rey, czy Kylo Rena, czy jeszcze kogoś innego. Oznaczałoby to ni mniej ni więcej, że Imperator tak naprawdę nie powrócił. Przynajmniej nie „in-universe”. Wciąż moglibyśmy się zapewne nacieszyć kilkoma nowymi scenami nagranymi na potrzeby tej sekwencji przez Iana McDiarmida. A to zawsze coś.
5. Tak, ale nie do końca
Na koniec opcja, która wydaje się najbardziej „tricky”. Motyw ten również pojawił się w starym kanonie. Mianowicie, w serii młodzieżowych książek Młodzi rycerze Jedi/Young Jedi Knights. W niej to bowiem Imperator Palpatine ponownie powrócił. Ale nie do końca. Jak się bowiem okazało, tym razem jego „ożycie” było mistyfikacją przygotowaną przez lojalnych gwardzistów. Wykorzystując jego stare nagrania i hologramy, stworzyli iluzję, dzięki której udało się nabrać całą galaktykę, że jej były władca faktycznie wrócił do życia. Niekoniecznie przenosząc jeden do jednego, ale ten motyw twórcy Epizodu IX również mogą wykorzystać. Tym bardziej, że w nowym kanonie mieliśmy już do czynienia z Sentinelami, czyli mechanicznymi posłańcami przekazującymi wolę Imperatora po jego śmierci.
Niezależnie od tego, jaki to będzie powrót, jest raczej pewne, że w jakiejś formie nastąpi. Być może jeszcze innej od tych wymienionych powyżej. Tak czy siak już w grudniu, na seansie Epizodu IX, wieńczącego całą gwiezdną sagę, czeka nas ponowne spotkanie z samym Imperatorem Palpatinem. Ekscytujące, prawda?