Niejeden rodzic i fan Gwiezdnych wojen staje w pewnym momencie przed dylematem, jak wprowadzić dziecko w ukochane uniwersum. Oczywiście, można zainteresować potomka, dając mu do zabawy figurki, kupując Lego (jasne, dla dziecka…) czy oglądając filmy lub infantylne kreskówki (np. Star Wars Roll Out), ale często to nie wystarczy. Czasami nasze starania mogą odnieść wręcz odwrotny skutek, bo okazuje się, że gdy nadejdzie TEN MOMENT, czyli wreszcie włączymy latorośli epizody, potomek na seansie zwyczajnie się… nudzi.
Dobrym rozwiązaniem i wprowadzeniem w świat Gwiezdnych wojen są różnego rodzaju książki. Dzieci uwielbiają oglądać kompendia czy encyklopedie, ale wiadomo – nie zawsze chcemy, by od razu oglądały wszystko (do dziś na wspomnienie rathara mam dreszcze, bo moja córka po obejrzeniu jego zdjęcia przez kilka dni miała problem z zasypianiem) i czasem wręcz boimy się dawać taką książkę dziecku do ręki, żeby nie zagięło stron i nie zniszczyło nam cennego nabytku.
Jednak książki skierowane do najmłodszego czytelnika to już zupełnie inna bajka. Na naszym rynku takich pozycji nadal jest stosunkowo niewiele i są one różnej jakości, ale mimo wszystko jest w czym wybierać. Poniżej przedstawiam kilka pozycji, które przetestowałam na moich dzieciach i które uważam za warte poznania przez latorośle do lat 6.
Krótkie opowieści na dobranoc
różni autorzy, wyd. Egmont.
Jeśli nudzą was klasyczne bajki braci Grimm, a wasze pociechy domagają się czytania przed snem, to ta i kolejna pozycja powinny załatwić problem. Krótkie historyjki zaczerpnięte z filmowych epizodów powinny pomóc w zasypianiu.
Nowa kolekcja bajek
tekst: Christopher Nicholas, ilustracje: Chris Kennett, wyd. Egmont
Kolejna książeczka zawiera pięć krótkich historyjek, z których można dowiedzieć się, co robią droidy, czym zajmują się Jedi, jak to jest być pilotem i księżniczką oraz z czym wiąże się bycie Sithem. Więcej rysunków niż tekstu, ale mimo to pozycja stanowi bardzo ciekawe wprowadzenie w najważniejszą tematykę Gwiezdnych wojen. No i można zostać, kim się chce!
Złota Biblioteczka (epizody 1-6)
różni autorzy, wyd. Egmont
Każda książeczka opowiada w skrócie fabułę epizodów od Mrocznego widma po Powrót Jedi. Może razić skrótowość i wybiórczość przedstawionych wątków fabularnych, a już na pewno dorosłych rozśmieszy pomijanie niektórych wydarzeń (przede wszystkim drastycznych scen związanych ze śmiercią postaci i unikanie słów “umarł”, “zginął” etc., więc wyobraźcie sobie, jak wygląda scena z Ataku klonów, gdy Anakin idzie uwolnić Shmi). Jednak jest to niezłe wprowadzenie młodszego fana do całej historii rodu Skywalkerów, bazująca na podstawowych wydarzeniach. A resztę można dopowiedzieć.
Ilustracje nie najgorsze, ale jak na moje oko, zbyt kreskówkowe i mało szczegółowe. Ale dzieciom się podoba…
Gdzie jest Wookiee?
Tekst: Katrina Pallant, ilustracje: Ulises Farinas, wyd. Egmont
Klasyczna wyszukiwanka. Na zapełnionej przeróżnymi postaciami z uniwersum planszy trzeba znaleźć Chewbaccę. Fantastyczna zabawa z maluchami gwarantowana – nie dość, że szukamy razem, to jeszcze jest okazja by opowiedzieć co nieco o lokacjach czy postaciach. Do tego bardzo ładna szata graficzna i duże strony. Zabawa gwarantowana (tym bardziej, że powstały dwie części), a przy okazji poszukiwań można opowiedzieć historię postaci czy miejsc.
Droga Mocy
Zofia Stanecka, wyd. Egmont
Pozycja bardziej skierowana do dzieci, które zaczynają czytać lub już czytają. Krótka historia oparta o szkolenie Luke’a przez Yodę. Ładne ilustracje, prosty tekst (choć nie bez baboli – pistolet w Star Wars?) – idealny dla początkujących czytelników, samodzielnie składających literki. Wewnątrz znajdują się również pytania pomocnicze do rozumienia tekstu oraz dyplom i naklejki, a te dzieci wręcz uwielbiają!
Seria Darth Vader i córeczka/syn, DobraMoc Vaderze, Darth Vader i przyjaciele
Tekst i rysunki Jeffrey Brown, wyd. AMEET
Zabawne książeczki z rysunkami przedstawiającymi życie codzienne Dartha Vadera, gdyby wszystko potoczyło się inaczej (oczywiście przymykamy oko na fakt, że gdyby wszystko potoczyło się inaczej, Darth Vader nie byłby Darthem Vaderem). Ładna kreska, scenki bardzo życiowe – każdy rodzic zobaczy w nich odbicie własnej codzienności.
Jedynym, co mnie razi w tej serii, jest to, że największy czarny charakter w uniwersum przedstawiany jest jako kochający tatuś. Rozumiem zabawy konwencją, jednak patrząc na podobne zabiegi, mam bardzo mieszane uczucia co do sposobu przedstawiania Vadera i wydźwięku pedagogicznego takiego zabiegu.
Wielka ucieczka BB-8
tekst: Drew Daywalt, ilustracje: Matt Myers, wyd. Egmont
Nie wiem, czy jest jakiekolwiek dziecko, które oparło się urokowi BB-8. Historyjka droida opowiada o jego przygodach po tym, gdy został sam na Jakku i zanim trafił na Rey. Prosty tekst i niezbyt skomplikowana fabuła, ale za to z pozytywnym przesłaniem i bardzo ładnymi ilustracjami.
Czego boi się Darth Vader?
Adam Rex, Scott Piehl, wyd. Egmont
Patrząc na tytuł, każdy dorosły czytelnik zna już odpowiedź. Jednak mimo to jesteśmy zaintrygowani: co nam zaserwuje autor? Książka jest przepięknie ilustrowana, zabawna, a jednocześnie oddaje ducha postaci. Nie wierzycie? Przeczytajcie sami, najlepiej na dwa głosy, bo tytułowy bohater rozmawia z narratorem.
Oczywiście, powyższy przegląd jest czysto subiektywny, a książeczek na rynku znajdziecie więcej. Wybrałam tylko te, do których najczęściej wracamy i nieustannie są u nas czytane.
A Wy, czytaliście z Waszymi pociechami którąś z książek? Która jest Waszą ulubioną?