Dziś, na zakończenie naszego minicyklu, proponuję spotkanie z aktorem, który odniósł gigantyczny sukces – niektórzy mówią, że stało się tak właśnie dzięki roli w pierwszych Gwiezdnych wojnach. Mowa oczywiście o Indianie Jonesie… znaczy o Harrisonie Fordzie. W przypadku tego aktora, który, przypomnijmy, przed Gwiezdnymi wojnami pracował z George’em Lucasem przy Amerykańskim graffiti, trudno znaleźć tylko jedną, charakterystyczną rolę. Szukając ciekawostek na temat jego temat, trudno wybrać pięć najbardziej interesujących. Niemniej – postaramy się.
- Dorobek Harrisona jest niesamowity, ale ciekawie analizuje się też informacje o filmach, w których z różnych powodów aktor nie wystąpił. I tak wyobraźcie sobie na przykład Tańczącego z wilkami z Harrisonem albo Patriotę, w którym zagrał Ford, a nie Mel Gibson. Inne filmy, w których nasz ulubiony Han Solo nie zagrał, mimo że dostał taką propozycję, to Gniew oceanu, Dowód życia, Park Jurajski, Obcy. 8 pasażer Nostromo i sporo innych.
- Wszyscy chyba wiedzą, że słynnej sceny w Poszukiwaczach zaginionej arki, kiedy to Indiana po prostu strzela do gościa z mieczem, nie było w scenariuszu. Nie każdy jednak wie, że scena powstała dlatego, że tego dnia Ford cierpiał na, no cóż… rozwolnienie i wybitnie nie miał ochoty grać. Za ten wkład w film został uhonorowany w napisach do filmu jako „współtwórca”.
- Światowe wpływy z biletów ze wszystkich filmów z Fordem to ponad 5,5 miliarda dolarów. To rekord. Żadne inne fimy z innym aktorem nie zarobiły więcej.
- Harrison Ford naprawdę JEST Indianą Jonesem. Tak powiedział o nim Steven Spielberg, gdy podczas kręcenia Indiany Jonesa i świątyni zagłady aktor, nie uprzedzając nikogo, wbiegł na wiszący most linowy, aby przetestować jego wytrzymałość. Zresztą, nie tylko wtedy zachował się jak Indiana. W 2000 roku sam poleciał swoim śmigłowcem po odwodnioną turystkę w Górach Stołowych niedaleko jego rancha w Jackson Hole. Zresztą – jest pilotem samolotów i śmigłowców. Posiada ich kilka, a jeden ze swoich śmigłowców, Bell 407, rozbił podczas symulowanej awarii.
- W 2003 roku odebrał w Kodak Theatre Oscara dla najlepszego reżysera. Nie była to jednak statuetka dla niego, ale dla Romana Polańskiego, który nie mógł wjechać na teren Stanów Zjednoczonych po wyroku za gwałt na nieletniej z 1978 roku.
Oj, natrudziłem się, aby wybrać tylko pięć szczegółów z jego życia. Aktor z takim dorobkiem (zarówno filmowym, jak i finansowym – trafił nawet w pewnym momencie do Księgi rekordów Guinessa za bycie najbogatszym aktorem) to postać szczególna, zwłaszcza, że nie pojawia się codziennie na pierwszej stronie plotkarskich magazynów. Harrison Ford nie próżnuje i nadal pojawia się na ekranie. W 2013 wyjdzie kilka filmów z jego udziałem, a nie zapominajmy o nadchodzących Star Wars Episode VII (gdzie ponoć Harrison miałby się pojawić) oraz o Indiana Jones 5. Tylko pogratulować zapału do pracy. A w oczekiwaniu na te pozycje, można obejrzeć jeszcze raz Łowcę androidów…
Lubicie artykuły Yako? Zapraszamy na jego bloga, na którym znajdziecie więcej jego tekstów, nie tylko o Gwiezdnych wojnach!