Większość osób – niezależnie od tego, czy film polubiły czy nie – uznało scenę „spaceru w próżni” Lei za jedną z najmniej sensownych w „Ostatnim Jedi”. Tymczasem wcale taka nie jest, a Nadiru udowadnia czemu.
Wielu fanów twierdzi, że scena ukazująca kasyno w mieście Canto Bight była dla fabuły „Ostatniego Jedi” zbędna. Nie była. Stała się bardzo istotna dla tego, jak postrzegamy galaktykę jako całość.
Czy Wy też tak macie, że jak oglądacie filmy „Star Wars” zbyt często, zaczynacie tracić przyjemność z ich oglądania? Nadiru tak ma i tłumaczy, czemu tak się dzieje.
Przez wiele dzieł przewija się jak mantra, że w doktrynie Jedi każde życie było cenne i trzeba było je szanować, do przemocy uciekając się tylko w konieczności obrony. Tylko czy aby na pewno?