Krathowie

Sithowie byli obecni na scenie historii Galaktyki od zarania dziejów. W skład ich państwa czasami wchodziła tylko jedna planeta, kiedy indziej panowali nad dziesiątkami systemów i bilionami istot. Ingerowali w wydarzenia zarówno w skali pojedynczych systemów, jak i całej Galaktyki. Ich filozofia przyciągała jak magnes wszystkich tych, którzy pragnęli władzy, potęgi czy też osiągnięcia innego porządku rzeczy niż ten proponowany przez Republikę. Wielcy Lordowie Sith, nawet po swojej śmierci nie tracili swoich wyznawców i naśladowców, chętnych do kontynuacji ich dzieła lub wykorzystania wiedzy i potęgi do osiągnięcia własnych celów. Zdarzały się sytuację, gdy takie osoby łączyły się w organizowane grupy, kulty inspirowane Sithami.

Jeden z takich kultów narodził się na planecie Empress Teta, znanej poprzednio jako Koros Major, której nazwę jednakże zmieniono na cześć cesarzowej Tety. Był to hołd złożony jej sukcesowi, jakim było zjednoczenie wszystkich planet tego systemu. Jej potomkami w prostej linii było rodzeństwo Lord (najprawdopodobniej jest to jego tytuł, nie imię, niemniej tak go zapamiętała historia) i Magda Keto, które sprawowało władzę około tysiąca lat po jej śmierci. W wyniku związków tej dwójki, na świat przyszli Satal Keto, syn Lorda Keto oraz Aleema Keto, córka Magdy.

To właśnie ta para kuzynów założyła tajną organizację Krath (od nazwy baśniowej postaci złego boga czarnoksiężnika), której pozostałym członkami byli znajomi następców tronu. Geneza tego kultu jest raczej błaha, gdyż powstał on z … nudy. Zarówno Satal jak i Aleema nie byli angażowani w rządzenie państwem, przez swoich rodziców uważani za rozpieszczonych, sami z kolei swoich rodzicieli uważali za zbyt miękkich i ograniczonych, niepotrafiących nawet podporządkować sobie bardzo silnej Gildii Karbonitowej (karbonit był jednym z głównych towarów eksportowych tego systemu, a używany był np. do budowy hipernapędu).

Kuzynostwo spędzało bardzo dużo czasu na studiowaniu historii Sithów, ich imperium, wojen, osiągnięć, a co ważniejsze – magii. Ta droga doprowadziła ich w końcu do Muzeum Galaktycznego na Coruscant, gdzie powstawała wystawa poświęcona Mrocznym Lordom Sith. Nie była ona jeszcze otwarta, a co za tym idzie w pełni chroniona, dlatego też bez większych problemów Satalowi udało się ukraść starożytną księgę Sith, zawierającą wiele zaklęć, rytuałów i inkantacji. Tu należy dodać, iż zarówno on, jak i jego atrakcyjna kuzynka, byli wrażliwi na Moc, co pozwoliło im poprawnie zidentyfikować, co warto sobie przywłaszczyć. Swoje następne kroki skierowali na Onderon, gdyż właśnie tam, jak dowiedzieli się z holonetu, żyły osoby parające się sithyjską magią.

Te dwa wydarzenia miały całkowicie odmienić oblicze Krathów. Z nieznanego i nieliczącego się stowarzyszenia stanie się ono ciałem rządzącym całym systemem Teta, zaangażowanym w wojnę z Republiką, zarówno pod własnymi sztandarami, jak i sztandarami Bractwa Sithów, dowodzonego przez Exara Kuna. Ich ciekawość i rządza potęgi zostanie zaspokojona. W przeciągu zaledwie dwóch lat doprowadzi ich również do zguby ostatecznej. Ale po kolei.

Pomimo faktu, iż Onderon znajdował się w stanie oblężenia przez siły Republiki wspierane, jak zawsze, przez Jedi, kuzynostwu udało się nie tylko wylądować, ale również dotrzeć do Króla Ommina. Nić zaufania pomiędzy nimi została zawiązana poprzez krótką prezentację umiejętności władcy Onderonu, jak i prezent w postaci talizmanu Sith. Satal, który użył talizmanu, z radością odkrył, że za jego pomocą jest w stanie odczytać skradzioną księgę. Aleema razem ze swoim kuzynem zgodzili się oddać swój skarb i zostać uczniami nowego mistrza.

Ich plany szybko zostały pokrzyżowane przez atak Jedi, w wyniku którego Ommin został pokonany, a obydwoje Keto musieli uciekać jedyną drogą, jaka im została, w głąb podziemi siedziby króla. Tam czekała na nich kolejna niespodzianka w postaci spotkania z duchem samego Freedona Nadda. Ten, wyczuwszy ich potencjał, nie tylko pozwolił im zatrzymać już otrzymane dary, ale sprezentował im także dwa miecze Sith. Powiedziawszy, iż odnajdzie ich później, aby dokończyć ich naukę oraz nakazał ucieczkę z Onderonu. Słowa dotrzymał i przez następne miesiące Satal i Aleema studiowali pod okiem Lorda Sith jego nauki. Potomek Lorda Keto wyspecjalizował się w alchemii, a w szczególności w różnego rodzaju truciznach, podczas gdy jego kuzynka wolała magię, wykazując niezmierną biegłość w iluzjach. Tak przygotowani, byli gotowi na następny krok – przejęcie władzy.

Wbrew pozorom nie było to takie trudne. Podobnie jak hiszpańskiej inkwizycji, nikt się tego nie spodziewał, z rodzicami kuzynostwa na czele. Zapewnienie sobie poparcia wojska było stosunkowo łatwe, a morderstwo pary panującej niewiele trudniejsze, szczególnie przy użyciu magii Sith (i roztopionego karbonitu, w którym Lord i Lady Keto dokonali żywota).

Zajęcie sześciu z siedmiu planet systemu nie przysporzyło większych problemów, a kilka lokalnych buntów zostało szybko i brutalnie stłumionych. Jedynym cierniem okazała się ojczysta planeta, Empress Teta. Walka o nią wyprowadziła Krathów na międzygalaktyczną scenę wydarzeń. Republika, dowiedziawszy się o bohaterskiej obronie Koros Major przed uzurpatorami, którzy na domiar złego parali się tą samą magią Sith, co właśnie pokonani onderońscy Naddyści, nie mogła zignorować takiego zagrożenia. Szybko wysłała flotę wspieraną, a jakże, przez Jedi, co doprowadziło do rozpoczęcia Świętej Krucjaty Krath. Można zaryzykować stwierdzenie, że została ona wygrana przez Krathów, gdyż tak naprawdę ich upadek dokonał się dopiero w czasie Wielkiej Wojny Sith.

Koros Major upadło. Flota Republiki została zmuszona do odwrotu, gdy Rycerz Jedi, Nomi Sunrider, popełniła błąd w ocenie sił przeciwnika, zakładając, ze większość jego floty to iluzja. Okazało się być odwrotnie. Myśliwce Chaosu wypuszczone przez Satala dziesiątkowały wrogów w samobójczych atakach (Lord Keto zahipnotyzował pilotów, zmuszając ich do takiej formy walki), zostawiając im jako jedyną opcję przeżycia ucieczkę. Należy tutaj wspomnieć o pojedynku, wcześniej wspomnianej Nomi Sunrider z Aleemą. Jedi, słusznie sądząc, iż sprawczynią iluzji jest Aleema, zaatakowała ją i pokonała, pozostawiając w stanie głębokiej śpiączki. Niemniej jednak, jak już wiadomo, nie pomogło to za bardzo siłom Republiki.

Krathowie pozostali zwycięscy na placu boju, siły Republiki odparte, Jedi upokorzeni. Wszystkie planety systemu Teta znajdowały się pod ich całkowitą kontrolą, zaś wszelkie próby przewrotu były dławione w zarodku, również za sprawą publicznych egzekucji. Satal i Aleema mieli pełnię władzy, chcieli jednak dużo więcej. Wiedzieli, że Jedi w jakiś sposób będą chcieli ich powstrzymać, byli więc przygotowani, gdy Ulic QelDroma przybył do Cinnagar, podając się za ex-Jedi, który chce wstąpić na drogę Sith. Kuzynostwo znało jego prawdziwe intencje, jakimi było zniszczenie Krathów od wewnątrz. Pytanie, jak wykorzystać jego osobę, sprawiło, iż między kuzynostwem po raz pierwszy nastąpił podział. Aleema, wyczuwając jego potencjał Mocy, jak i umiejętności bojowe, chciała przeciągnąć Jedi na ich stronę, z kolei Satal uważał, że bezpieczniej będzie go zniszczyć. Aleema jednak wygrała ich sprzeczkę i po długich i bolesnych przesłuchiwaniach QelDroma został nie tylko uwolniony, ale również mianowany głównodowodzącym sił Krathów. Nie wiedział jednak, iż do jego organizmu została wprowadzona sithyjska trucizna (własnoręczne dzieło Lorda Keto), która osłabiała jego odporność na poddawanie się Ciemnej Strony Mocy, jak i wspomagała jego gniew (którego, jak wiemy, Jedi, powinni się wystrzegać).

Satal w końcu zdobył dowód, potwierdzający prawdziwe intencje Jedi. Popełnił jenak błąd, nie dzieląc się nim z kuzynką, lecz natychmiast przystępując do egzekucji Ulica. Ta zakończyła się niepowodzeniem, doprowadzając do pojedynku między nimi, gdzie władca systemu Teta musiał skrzyżować swój miecz Sith z mieczem świetlnym Jedi. QelDroma, porwany całkowicie przez swój gniew, bez większego trudu zabił Satala. Jego kuzynka nie przejawiała skłonności do żałoby, szybko akceptując swojego kochanka jako współwładcę Krath. Wkrótce okazało się to być bardzo mądrym posunięciem, jako że Ulic QelDroma został uczniem samego Exara Kuna, nowego Mrocznego Lorda Sith, otrzymawszy ten tytuł od samego Marki Ragnosa. Siły Krathów stały się integralną częścią Bractwa Sith właśnie poprzez niego.

Połączone siły rozpoczęły ekspansję tetańskiego terytorium. Republika stawiała słaby opór, wycofując się z coraz to nowych obszarów. Jednakże Aleemie to nie wystarczało, czuła się odsunięta od pełni władzy i raz jeszcze zdrada wdarła się w szeregi Sith. Lady Keto umyślnie doprowadziła do pojmania Ulica przez Jedi, licząc na zdobycie przez to większej potęgi. Jej plan zawiódł i QelDroma dowiedział się o jej czynie. Kara oczywiście mogła być tylko jedna, prosta egzekucja była jednak zbyt mało wysublimowana dla Lordów Sith, poza tym postanowili wykorzystać jej siły i umiejętności w czasie bitwy o Kemplex IX. Aleema otrzymała starożytny okręt, niegdyś należący do Nagi Saddowa. Na jego pokładzie była zainstalowana broń zdolna zamieniać gwiazdy w supernowe. Podekscytowana taką potęgą Lady Keto nie zwietrzyła podstępu. Gdy zainicjowała transformację gwiazdy, szybko zorientowała się, że nie tylko dla wrogich sił nie ma drogi ucieczki. Ona sama również zginęła w eksplozji.

Krathowie zniknęli ze sceny międzygalaktycznych wydarzeń niemalże tak szybko jak się na niej pojawili. Nie można im odmówić osiągniętych sukcesów, jako że bardzo szybko przekształcili się z osób zaledwie czułych na Moc w sprawnych jej użytkowników, posiadających szeroką wiedzę z zakresu magii i alchemii Sith. To, w połączeniu z ich sprytem i determinacją, wyniosło ich na wyżyny władzy. Zbudowali Imperium, które zagroziło Republice i Jedi, a swoje siły połączyli z najpotężniejszymi Sithami tamtej epoki. Byli w stanie przeprowadzać błyskotliwe i skuteczne ataki nawet na Jedi. Jednak popełnili też błędy, za które zapłacili najwyższą cenę. Nie potrafili zachować monolitu władzy i nie docenili przeciwników tak niebezpiecznych jak Ulic QelDroma czy Exar Kun. W kluczowych momentach dali się ponieść swojej ambicji, co doprowadziło do ich upadku. Resztki Krathów rozproszyły się po odległych terytoriach Galaktyki, w większości skupiając się wokół Korribanu, niektórzy z nich dołączyli do Sithów, inni zamknęli się we własnych enklawach.

Ponad cztery tysiące lat później Imperator Palpatine badał ich nauki i techniki licząc na pogłębienie swojej wiedzy. Jedi również utrwalili pamięć o nich w jednym ze swoich holokronów. Kilka tysięcy lat po upadku tego kultu, daleki potomek Keto, Sebban, próbował go wskrzesić, ale nie odniósł sukcesu.