5 najgorszych postaci „Gwiezdnych wojen”

W prawie każdym filmie, komiksie albo grze komputerowej odbiorcy mają swoich ulubieńców i postaci, którym życzą śmierci od samego początku. Fani gier z serii Assassin’s Creed spierają się, czy lepszy jest Altair, czy Ezio; wielbiciele Harrego Pottera, czy fajniejszy jest Snape, czy Syriusz Black; a sympatycy Titanica czy ciekawszy jest wątek miłosny, czy człowiek, który podczas upadku uderza w śrubę. Wielu lubi tworzyć też swoje czarne listy, których zawartość powtarza się często u licznych osób. Tak samo dzieje się w przypadku uniwersum Gwiezdnych wojen. Oto jedne z najbardziej denerwujących postaci.

5. Mandalorianie w Knights of the Old Republic

Kiepscy wojownicy, których pokonałby nawet T3-M4. Chowają się i atakują tylko z zaskoczenia. Brzmi znajomo? Wielbiciele twórczości pani Traviss na pewno nie są zadowoleni z tego, co zobaczyli w KotORze. Niektórzy usprawiedliwiają to sytuacją, w jakiej znaleźli się Mandalorianie po zakończeniu Wojen Mandaloriańskich, jednak niesmak pozostaje na długo. W niektórych misjach dodatkowych musimy nawet schować broń, żeby wojownicy odważyli się nas zaatakować. Na szczęście w drugiej części gry podejście do Mandalorian i ich rola się zmieniły.

4. Jawowie

Nie wiadomo, dlaczego, ale małe, kapturzaste istoty z Tatooine nie wzbudziły wielkiej sympatii fanów. Zarówno postaci z filmów i seriali, jak i gracze odnoszą się do nich z pogardą. Twórcy samouczka do Empire at War stworzyli nawet małą mapę, na której właśnie strzelanie do Jawów było naszym treningiem. Mimo, że stworzenia te są raczej pokojowe (co opisano w Opowieściach z kantyny Mos Eisley), to w The Force Unleashed dano im broń do ręki i umożliwiono graczowi masakrowanie ich na wiele różnych sposobów. Tatooine pojawia się też w Jedi Knight III: Jedi Academy, gdzie możemy ocalić Jawów przed Tuskenami. Z doświadczenia wiem, że niechęć do tych stworzeń jest tak duża, że najczęściej gracze najpierw ratują te istoty, a potem zarzynają je osobiście.

3. Rosh Penin

Rosh to adept Akademii Jedi z gry Jedi Knight III: Jedi Academy. Postać ta została obdarzona głosem, który denerwuje graczy już od pierwszej misji, a jego rola w fabule sprawia, że każdy chętnie by się go pozbył. Nie dość, że Penin oszukiwał w czasie treningu, tylko po to, żeby się „wybić” w Akademii, to w dodatku nawiązał „romans” z kultem użytkowników Ciemnej Strony Mocy. Sprawia to, że cierpliwość gracza jest wystawiona na ciężką próbę, gdy mamy okazję zabić Rosha. Nawet w parodii gry (Jedi Academy re-edited) Rosh jest nękany, wyzywany i bity. Pomysł dość prosty, ale jednak wystarczający, by zadowolić graczy.

2. Jar Jar Binks

Pierwsza postać w historii kina, którą zrobiono w pełni komputerowo, to właśnie Jar Jar. Nie złagodziło to jednak pogardy fanów do tego Gunganina. Stał się on symbolem dziecinady, jaką stały się po części Gwiezdne wojny w Nowej Trylogii. W żadnej mierze nie pomagają mu Wojny Klonów, w których odcinki z udziałem Jar Jara to jedne z najgorszych.

1. Ahsoka Tano

Gdy weszła do kanonu w 2008 roku, wzbudziła wielkie oburzenie. Wprawdzie trochę przygasło, ale trudno stwierdzić, czy z powodu rozwoju postaci, czy dlatego, że męczy fanów swą obecnością w uniwersum Star Wars już od prawie pięciu lat. Szczególnie znienawidzona została przez fanów generała Grievousa, ponieważ odcięła mu dłoń i przeżyła starcie z nim, uciekając w dziecinnie prosty sposób. Beznadziejne poczucie humoru, naiwność, krótkowzroczność to tylko nieliczne z jej wad. Najbardziej denerwujący jest fakt, że Ahsoka jest wszechpotężna i ma niesamowite szczęście, które pozwala jej wyjść z każdej opresji.

A które postaci w Was wzbudzają złe emocje?