Ekscentrycznym Jedi zostać – część 1

Jaki jest typowy Jedi, każdy widzi. Długi, brązowy płaszcz, tunika przypominająca łachy wygrzebane z lumpeksu na Tatooine, obowiązkowa dziadowska broda i prosty, pojedynczy miecz świetlny, który, niczym wczesne samochody Forda, dostępny w każdym kolorze, byle był niebieski albo zielony. Nuuudy, panie! Dlatego dziś rozpoczniemy – tak na przekór sithowym twierdzeniom, że Jedi to sami pozbawieni wyobraźni nudziarze – serię poradników, jak zostać stylowym, nietypowym, słowem: ekscentrycznym Jedi. Bo odrobina ekscentryczności nikomu jeszcze nie zaszkodziła, prawda? A na pierwszy ogień idzie nasze wdzianko.

Odrobinę koloru, poproszę

Jako się rzekło, tuniki Jedi wyglądają w większości jakby Świątynia Jedi mieściła się na zapyziałej planecie z Zewnętrznych Rubieży, a nie pangalaktycznym Coruscant. Dlatego planem minimum musi być dodanie koloru. Ot, przypatrzmy się Nomi Sunrider i Corranowi Hornowi. Niby nic, trochę zielonego tu i tam – a jaki efekt! An’ya Kuro a.k.a. Mroczna Kobieta też wiedziała coś na ten temat, nie bojąc się przywdziać mocnych czerwonych i niebieskich tunik. To się nazywa dobry start.

Barokowo

Można poprzestać na zabawie kolorem, ale prawdziwy ekscentryzm wyraża się dobitniej. Wiedzą o tym doskonale i nie wahają się to pokazać członkowie rodu Draayów – co tam brązy i beże, najlepiej zakłuć oczy kapiącymi złotem powłóczystymi szatami, purpurowymi barwami i ferią wzorów. Można też pójść śladem lekko narcystycznego Valenthyne’a Farfalli z jego drewnianym gwiezdnym żaglowcem…

Kuso i niekuso

Piękniejsza płeć ma w Zakonie Jedi niełatwo – z jednej strony wypada być skromnym, z drugiej strony talentom Mocy można nieco pomóc, gdy uwaga potencjalnego przeciwnika skierowana jest na… coś innego. Dwie panie na literkę „a”, Aayla Secura i Ahsoka Tano, uznały, że plusy bardziej odkrytych strojów przewyższają ich minusy. Jedno jest pewne: w ich wyglądzie mało co jest konwencjonalne! A po drugiej stronie mamy Luminarę Unduli i Barriss Offee; styl a la zakonnica zdaje się im pasować do twarzy.

Zbroje

Tak, tak, i Jedi od nich nie stronili. Wyjątkowo wielu zakutych w pancerze Jedi widywało się w starożytności, ale i schyłek Republiki doczekał się różnych rycerzy biegających w niekompletnych zbrojach klonów – choć to akurat do wyjątkowo oryginalnych nie należało. Wyglądać identycznie jak cała Wielka Armia Republiki? Nie, chyba nie tędy droga.

Po cywilnemu

Bo i czemu nie? Kto mówi, że Jedi musi się wyróżniać z tłumu? Swoje na ten temat wiedzieli i Kyle Katarn, i Andur Sunrider, i Anakin Solo. Tu gustowna kurteczka, tam wygodna kamizeleczka i do tego jakieś proste spodnie; stylizacja na lekko zblazowanego koreliańskiego przemytnika może zdziałać istne cuda!