Trailer „Łotra 1” – nasze wrażenia

Vidar: Trailer nie wywołał we mnie takich emocji, jak drugi i trzeci zwiastun Przebudzenia Mocy. To naturalne – w końcu nie jestem już tym samym wyposzczonym fanem, który czekał na nową erę Star Wars. Nie zmienia to faktu, że trailer jest klimatyczny i sporo w nim ujęć, które zapadają w pamięć (mój faworyt: zaćmienie słońca). Muzyka, kolorystyka, sposób narracji w zwiastunie – wszystko zapowiada nie „lekkie” Star Wars, do jakiego przyzwyczaiły nas filmowe produkcje z uniwersum, a podejście bliższe mroczniejszym opowieściom z Expanded Universe. Takie, jakie na ekranie chciało od dawna zobaczyć wielu fanów. Osobiście jestem pod wrażeniem, premiery nie mogę się doczekać jeszcze bardziej! Obyśmy się nie zawiedli. I przede wszystkim – oby pogłoski o rzekomym „rozwodnieniu” filmu w kierunku lekkim i przyjemnym nie okazały się prawdziwe. To zwiastowałoby katastrofę i postawiło dalsze spin-offy pod znakiem zapytania.

Dark Dragon: Trailer nie zwiększył mojego hype’u na film. Myślę, że jest dość zgrabnie zmontowany, ale… nie pojawiło się w nim nic zaskakującego, nie wywołał takich emocji jak ten Epizodu VII. Pojawiła się sympatyczna scena z Gwiazdą Śmierci tworzącą zaćmienie. Oczyma wyobraźni widzę jak piękne będą mapy do Battlefronta rozgrywające się na Scarif oraz to, że Chirrut Îmwe stanowi wspaniały materiał na Jedi lub przynajmniej użytkownika miecza świetlnego. K-2SO dziwnym trafem przypomina mi HK. Nowa pustynna planeta – Jedha – nie wypada zbyt oryginalnie, ale zapewne taki był zamiar. Na koniec sekunda z Vaderem niczym w trailerze z Celebration – mam nadzieję, że zrobi coś więcej, poza zwykłym nadzorowaniem projektu.

Jedi Nadiru Radena: Nie miałem wielkich oczekiwań w stosunku do nowego trailera Rogue One i dobrze, bo nie umywa się do pierwszego teasera filmu. Jest dobry, jest fajny, pokazuje kilka świetnych ujęć , no i muzyka tworzy niesamowity klimat, ale… to tyle. Może po prostu w Rogue One nie ma takich typowo „trailerowych” momentów, które można pokazać bez spoilerowania fabuły? To by niewątpliwie pasowało do charakteru tej produkcji, bo jedno widać wyraźnie: to zupełnie inny film, niż chociażby Przebudzenie Mocy. Inny kaliber opowieści, inne postacie, inny rytm i atmosfera. Vidar z Dragonem wspomnieli o niesamowitym zaćmieniu, ale mnie najbardziej ujęło za serce spojrzenie Jyn Erso pod sam koniec trailera, to wzruszenie i duma z tego, co właśnie mają zrobić (?) jej żołnierze. Krótki, a wspaniały moment. A patrząc na rzeczone zaćmienie i dwie inne sceny, z Gwiazdą Śmierci „do góry nogami” i oficerami z Krennicem, nie mogę się też opędzić od pewnej myśli: czyżby Jedha miała być nowym Despayre…? To byłoby z pewnością ciekawe.

Marik Vao: Przyznam, że nie rozumiem opinii poprzedników na temat tego jak różna wydaje się być według trailera historia Rogue One. Dostaliśmy wszystko, czym Star Wars się charakteryzuje: X-wingi i myśliwce TIE, tajemniczego użytkownika Mocy, niechętnego bohatera, który z czasem jest coraz silnie zdeterminowany… A jednak, różnice także są widoczne: brak mieczy świetlnych, droid, który nie jest tylko odpowiednikiem wiernego pieska i nieco mroczniejszy klimat sprawiają, że nadzieja rośnie. Niestety, trailer skupiał się na postaciach (i to tylko tych dobrych), więc ci, którzy oglądali panel na Celebration, nie wiele mogli się nowego dowiedzieć, a szkoda. Może dostaniemy jeszcze zwiastun pokazujący coś o historii albo świecie przedstawionym… i o imperialnych. Musimy w końcu poznać nową twarz Imperium!

Yako: Ten trailer jest bardzo poprawny. Ma w sobie wszystko, co powinien mieć trailer. Zapowiedziane wcześniej jednostki U-wing, desant na plażowej planecie Skariff i wiele wzniosłych momentów. No i ten Vader na koniec. Nie powiem, dreszczyk jest… Ale zdecydowanie mniejszy, niż w przypadku poprzedniego trailera Łotra 1. Co mi się podobało najbardziej? Ten klimat zaszczucia. Z tej zajawki wynika zdecydowanie to, że Rebelianci są w mniejszości i wcale nie jest oczywiste, czy uda im się wypełnić misję (oczywiście wiemy, że im się powiedzie, ale film stara się grać tak, jakby niekoniecznie sukces był im pisany). Felicity Jones wygląda genialnie. Miałem sporo obaw co do tej aktorki, bo po Teorii wszystkiego kojarzyła mi się raczej, z innymi rolami niż heroiny w filmie dla, bądź co bądź, „chłopców”. Pozostaje nam tylko czekać na film!

JediPrzemo: Trailer wzbudził we mnie mniej emocji, niż się spodziewałem. Wszystko w nim było w porządku, ale dreszcz czułem przy pierwszym zwiastunie. Tak jak powiedział Yako – trailer jest poprawny. Jest w nim akcja, zarysowanie, o czym będzie filom, zainteresowanie widza nieznanymi postaciami i Vaderem, ale w zasadzie to wszystko. Ciekawie było obejrzeć Gwiazdę Śmierci, która zaćmiewa słońce i faktycznie chyba możemy być świadkami pierwszego wystrzału superbroni, ale nie porywa to tak, jak ostatnio. Tym niemniej, nadal czekam na film!

Kaelder: Po tym trailerze jeszcze bardziej utwierdziłem się w przekonaniu, że to będzie najbardziej interesujący film tego roku. Niechęć większości może wynikać z odbiegania tej produkcji od standardowego schematu charakterystycznego dla Gwiezdnych wojen. Mnie przede wszystkim urzekły postacie, nie tylko Jyn Erso, lecz także Chirrut Imwe (w tej roli Donnie Yen) oraz ciekawie uchwycony robot K-2SO (głos Alana Tudyka). Jeśli dodać do tego muzykę, świetne kadry i efekty specjalne oraz nowe rasy, planety czy broń, to otrzymamy świetne rozwinięcie obecnego kanonu. Podejrzewam, że film zawiesi poprzeczkę wyżej, niż Przebudzenie Mocy. Czekam z niecierpliwością!

Cathia: Nie nastawiałam się na nic szczególnego w związku z Rogue One, wiadomo – by uniknąć rozczarowania. Pierwszy trailer spodobał mi się szalenie, drugi – tu Was zaskoczę – podoba mi się jeszcze bardziej. Moje imperialne serduszko bardzo radują te wszystkie ujęcia niszczycieli oraz, rzecz jasna, Gwiazdy Śmierci. Ja się naprawdę nie mogę doczekać filmu, w którym Imperium pokazane będzie poważnie i kompetentnie, niech ci szturmowcy rzeczywiście będą precyzyjni. Na razie to, co widzę w trailerach, nie pozbawia mnie tej nadziei i jakkolwiek Krennic nie jest tym, na kogo czekam, nie zaprzeczam, że imperialny oficer z całkiem niezłą manierą niezmiennie mnie cieszy. Dodatkowo, większość zaprezentowanych w trailerze postaci już mnie na tym etapie bardzo interesuje, jestem ciekawa ich backgroundu, ich motywacji, ich umiejętności. Trailery Przebudzenia Mocy nigdy czegoś takiego we mnie nie wywoływały. Chcę po prostu zapoznać się z tą historią i modlę się tylko, by została potraktowana poważnie i prawdopodobnie.

Wixu: Po Łotrze 1 spodziewałem się zdecydowanie mniej, niż po Przebudzeniu Mocy. Moje wcześniejsze podejście powoli się zmienia. Po pierwszym teaserze byłem zaintrygowany, po filmie z Celebration zacząłem się zastanawiać „a nuż coś z tego będzie?”, ale dopiero nowy trailer dał mi na to pytanie odpowiedź. Z tego filmu COŚ będzie. Z zapowiedzi wylewają się tony klimatu. Chyba po raz pierwszy otrzymamy takie mroczne Gwiezdne wojny. I w to mi graj, bo surowego wojennego filmu przepełnionego strzelaninami i wybuchami mi brakowało. Niby historia z Łotra 1 nie powinna nas elektryzować tak mocno, skoro wiemy, że plany Gwiazdy Śmierci w końcu udało się zdobyć, jednak trailer daje jasny sygnał – Jyn i reszta ekipy to ważne, ale przede wszystkim barwne postacie, którym będziemy zażarcie kibicować. Nie jestem z tych, którzy wyrabiają sobie opinię na temat filmu zwiastunami, bo te dwie minuty nie oddają obrazu całej produkcji (a wręcz przeciwnie, mogą ten obraz zakrzywić!), ale jeśli twórcy nie odwalą jakiegoś kataklizmu w postprodukcji i montażu, to będziemy świadkami co najmniej solidnego filmu.