Seriale z uniwersum „Gwiezdnych wojen” nie mają łatwego życia. Jak na razie doczekaliśmy się tylko kreskówek – od „Droids” i „Ewoks” począwszy, na „Rebels” skończywszy.
O finale pierwszego sezonu można powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że nie wywołał u nas emocji – i to jakiej! A wszystko to z powodu Imperium i tożsamości Fulcruma…
Lando Calrissian w „Rebels” – bardzo przyjemna niespodzianka, ale czy odcinek, w którym występuje jest dobry? Opinie redakcji są zgodne: tak, ale z zastrzeżeniami.
Po bardzo dobrym pierwszym odcinku pierwszej rebelianckiej dylogii, redakcja oczekiwała równie dobrego odcinka drugiego – i taki otrzymała, z nawiązką!
Nasza redakcja wciąż – z jednym, czy dwoma wyjątkami – zgodna w swych ocenach „Rebeliantów”. I tym razem zgadzamy się, że twórcy serialu po prostu dali ciała.