Życie w Rebelii to nie przelewki, ale wystarczy kilka drobnych trików, by nawet na zadupiu galaktyki żyło się lepiej, a codzienność stała się łatwiejsza do zniesienia.
„Łotr 1” to naprawdę fantastyczny film, ale im dłużej człowiek się nad nim zastanawia, tym większe zaczyna żywić wątpliwości co do trzeźwości scenarzystów w niektórych momentach. Cathia zaprasza na króciutki przegląd najbardziej załamujących ją momentów.
Minęło już blisko półtora miesiąca od premiery „Łotra 1” i powoli odzyskujemy oddech. Czas na głębsze przemyślenia, analizy… Co nam się podobało, co nam się nie podobało? Cathia już wie – nareszcie dostała swoją wymarzoną starwarsową codzienność.
Zwiastuny Łotra 1 obiecują nam doskonały przygodowy film wojenny, ukazują zdeterminowaną Rebelię i okrutne Imperium u szczytu swej potęgi. Czy jednak na pewno właśnie tak będzie? O swoich odczuciach w tej kwestii pisze główna imperialna redakcji, Cathia.
Jak już dziś wiemy, Galaktyczna Wojna Domowa to nie był pierwszy raz, kiedy znana nam Galaktyka ścierała się z siłami Sithów i innych frakcji politycznych, które chciały ograniczyć hegemonię Republiki.
Trochę starożytnego cynizmu, czyli dodaj trochę propagandy, szczyptę przesady, odrobinę przebojowości… i możesz zwrócić uwagę ludu na pewne mało ciekawe, acz ważne sprawy.