Imperialna pani bioinżynier, która często odwiedza różne światy, Dusque Mistflier, jest świetną przykrywką dla kogoś, kto chce podróżować daleko i wszędzie, gdzie to tylko możliwe…
Kilkanaście dni przed przeczytaniem tej książki, miałem okazję zapoznać się z komiksową wersją The Force Unleashed, a ledwo parę minut po jej przeczytaniu…
Sam przedstawiany w zapowiedziach zarys powieści „Mroczne gry” wywołał entuzjazm. Jak dużo z tego entuzjazmu zostaje po skończonej lekturze? Przekonajmy się.
Najpotężniejsza broń w galaktyce, stacja bojowa wielkości księżyca, ponad trzydziestoletni projekt, dwie zniszczone planety i dwie torpedy protonowe, które zakończyły jedną z najbardziej…
Legendarny i kultowy „Dziedzic Imperium” doczekał się u nas zupełnie nowego wydania – z nową okładką i nowym przekładem. Jak się to prezentuje w stosunku do poprzedniej wersji?
Dalsze losy Jaxa Pavana, I-Five i Dena Dhura to gwarant dobrej rozrywki – przynajmniej tak się wydaje. A jak jest w rzeczywistości? Przeczytajcie recenzję Nomi.
Po mało zachwycającym Pogromie Jedi oraz dobrych, acz dalekich od wybitności Alejach cieni, wyśmiałbym każdego, kto by mi powiedział, że ostatnią część trylogii…
Wracamy wraz z Jaxem Pavanem i spółką w głębiny mrocznych, dolnych poziomów Coruscant. Czy ten powrót jest lepszy od bardzo średniej i niejakiej części pierwszej?
Pierwszy tom pierwszej detektywistycznej trylogii wśród powieści „Star Wars” znakomitego autora, Michaela Reavesa, zapowiadał się naprawdę nieźle. Ale czy spełnił oczekiwania?
Jeśli lubicie korzeniuszkę ugotowaną i przyrządzoną przez jednego z najbardziej charakterystycznych mistrzów Jedi w dziejach bardzo odległej galaktyki, to poświęćcie chwilę uwagi (archiwalnej już) książce „Yoda: Mroczne spotkanie”.
Ah, stare dobre Expanded Universe… Ale czy naprawdę wszystko wtedy było takie „dobre”? Dowiedzcie się czytając recenzję jednej z najbardziej krytykowanych książkowych trylogii spod znaku „Star Wars”.
Ostatnia przedwojenna przygoda Anakina i Obi-Wana to temat ciekawy, ale czy aż tak, że nie można się od niej oderwać? I czy książka spisuje się jako wstęp do „Ataku klonów”?